codzienność

U schyłku kwietnia - czyli komu długi weekend, komu kwiaty, komu sjesta...

piątek, kwietnia 26, 2024

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Uwijaliśmy się jak w ukropie. Mikołaj od jednego apartamentu do drugiego, ja od lekcji do lekcji, od jednego prania do drugiego, żeby komplet pościeli i ręczników był gotowy na przyjazd kolejnych gości. Po południu udał mi się tylko skromny spacer do CasaGallo i z powrotem. Ot tyle tylko dla tradycji, dla spokojności, żeby z Mario dwa słowa zamienić. Kiedy wracałam do domu na popołudniowe lekcje nadziwić się nie mogłam skąd ten ruch na drodze i domy zwykle zamknięte, tym razem z okiennicami otwartymi na oścież. Dopiero po chwili olśniło mnie, że u nas przecież zaczął się długi weekend...  

Dom z Kamienia blog Kasi Nowackiej

Komu weekend temu weekend, a komu nie, temu nie i kropka. 

Idzie wreszcie sezon letni. Wiem, to bo mój organizm jest lepszym szpiegiem niż stado jaskółek. Wieczorem nie zasypiam już o 20.00 tak jak mam w zwyczaju zimą, tylko siedzę do późna. Rano w związku z tym jestem jak zombie, a to znaczy, że już mi się włącza zapotrzebowanie na sjestę - poobiednią drzemkę. To jest dla mnie najlepszy objaw nadejścia lata.

O drzemkę w tych dniach będzie akurat trudno, ale miła mi sama świadomość, że to już TEN moment!

Dziś mam w planach ukwiecenie balkonu - na to czasu też będzie krztynka, bo popołudniu czeka aperitivo z Ellen, a tym razem będzie ono szczególnie ważne. O kwiaty tak czy inaczej muszę dziś zadbać, bo przecież Anka już walizki pakuje, a ona lubi jak jest elegancko! Myślę też, że najwyższy czas przygotować grządki pod pomidory! W CasaGallo Mario w pełni gotowy tylko sadzić i doglądać, a tymczasem pięknie rosną cebulka, czosnek i pierwsze ziemniaki! 

Niech to będzie dobry dzień!